Wiem, wiem... mamy już
grudzień, a ja w październiku zapowiadałam wpis o przeprowadzce i o
tym,
jak się urządziłam.
jak się urządziłam.
Na ten rok akademicki
tak, jak na poprzedni wynajęłam stancję. Mam więc swoje 4 ściany,
w których spędzę bardzo dużo czasu przez najbliższe 9 miesięcy.
To nieuniknione, że będę budziła się tutaj, zwlekała z łóżka,
piła rano kawę, jadła wszystkie mniej i bardziej zdrowe posiłki,
próbowała odszyfrować notatki z wykładów, przeczytać stosy
materiałów, z których zrozumiem pojedyncze słowa i żyła tutaj,
przez jakieś 60% studiów. Dlatego postanowiłam swój pokój
chociaż trochę urządzić.
I uwierzcie mi na słowo,
że zupełnie inaczej funkcjonuje się w pokoju, w których macie
ulubione rzeczy, w którym małe przedmioty sprawiają, że czujecie
się jak w domu, w którym zdjęcia przypominają Wam jak
wspaniałych ludzi poznaliście, a niewielkie dekoracje wprawiają w
odpowiedni nastrój. To wszystko to detale. Naturalnie, że nie mogę
bardzo ingerować w pokój, to w końcu tylko wynajem, ale naprawdę
wystarczy odrobina by umilić sobie tym rok akademicki.
Są rzeczy, które
kupiłam, ale jest też coś, co postanowiłam zrobić sama i to od
tego zacznę.
Garaż mojego taty to ogromna skarbnica więc wykorzystałam materiały na które nie musiałam wydawać pieniędzy. Moim planem było stworzenie ozdobnej literki „S”. Muszę zaznaczyć, że jestem beztalenciem jeśli chodzi o rzeczy plastyczne więc nie liczcie na jakieś cudeńka. Są to raczej proste dekoracje. 😊
Nie jest to mój przytulny pokoik, który stworzyłam sobie w moim rodzinnym domu. Ale jego urokiem jest to, że jest mały, ma okno w dachu i jest na poddaszu, więc ma pochylony dach tak, że przy jednej ze ścian nawet ja, mały człowiek dotykam głową sufitu. To chyba główne jego zalety i to przekonało mnie do jego wyboru.
Garaż mojego taty to ogromna skarbnica więc wykorzystałam materiały na które nie musiałam wydawać pieniędzy. Moim planem było stworzenie ozdobnej literki „S”. Muszę zaznaczyć, że jestem beztalenciem jeśli chodzi o rzeczy plastyczne więc nie liczcie na jakieś cudeńka. Są to raczej proste dekoracje. 😊
Nie jest to mój przytulny pokoik, który stworzyłam sobie w moim rodzinnym domu. Ale jego urokiem jest to, że jest mały, ma okno w dachu i jest na poddaszu, więc ma pochylony dach tak, że przy jednej ze ścian nawet ja, mały człowiek dotykam głową sufitu. To chyba główne jego zalety i to przekonało mnie do jego wyboru.
W fotograficznej części
wpisu chcę Wam pokazać kilka kadrów z przeprowadzki i te
przedmioty,
te detale, dzięki którym dzisiaj czuję się w tych czterech ścianach dużo lepiej.
Mam nadzieję, że razem ze mną docenicie moc, a nawet magię tych małych przedmiotów. 😊
te detale, dzięki którym dzisiaj czuję się w tych czterech ścianach dużo lepiej.
Mam nadzieję, że razem ze mną docenicie moc, a nawet magię tych małych przedmiotów. 😊
(kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je większe i w lepszej jakości)
dzięki za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńLiterka super! :D I te światełka wokoło dodają jej dodatkowego uroku :) Poza tym pokoik bardzo przytulny :)
dodaję do obserwowanych i w wolnej chwili zapraszam do mnie ponownie :)
ja bym chyba nie umiała mieszkać na stancji :p ale Ty sobie stworzyłaś bardzo przyjemne otoczenie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że spodobał Ci się to miejsce - to ważne aby dobrze się czuć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie zdjęcie jest moim ulubionym! Piękny klimat udało Ci się stworzyć i cieszę się, że się zaaklimatyzowałaś :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta ramka (?) ze zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się urządziłaś. Na pewno bedziesz miała mase świetnych wspomnien zwiazanych z tym pokojem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Przecudowne zdjęcia. Piękna jest ta S-ka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, przytulnie :) Mi brakowało takiej organizacji przy przeprowadzkach ;D
OdpowiedzUsuńJak to mówią: "kozacki kwadrat"... :) A tak poważnie - wszystko zależy od drobiazgów...
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Ładnie urządzone, takie detale nadają klimat :) Podobaja mi się te małe kolorowe karteczki motywujące!
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie:) super detale:)
OdpowiedzUsuńAle super jest ta ozdoba z litery S! 🙌👌
OdpowiedzUsuńPrzytulnie się urządziłaś :)
OdpowiedzUsuńPrzytulnie i ciepło urządzony.
OdpowiedzUsuńMieszkałbym :).
Ta litera S bardzo ładnie Ci wyszła.Efekt końcowy z podświetleniem bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam!:)
zmienicswiat.blogspot.com
Bardzo mi się podoba to S! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńmój blog | mój instagram
Pięknie ;) Zawsze mi się podobało takie dekorowanie i urządzanie, ale sama nigdy nie umiałam wszystkiego tak dobrze rozplanować ;)
OdpowiedzUsuńSuper literka S :) i bardzo przytulne gniazdko :)
OdpowiedzUsuńLiterka S urocza. :) I w ogóle te karteczki i całość. <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie urządziłaś pokój , ja też jestem po wyprowadzce i też mam za sobą remont nowego pokoju :)
OdpowiedzUsuńTo nie remont, wyprowadziłam się na stancję na studia. :o
UsuńSuper urządziłaś swój pokój na stancji ;) literka i torba z aparatem mega mi się podobają<3 też zwracam uwagę na dekoracje w swoim pokoju i ogólnie całe otoczenie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne wnętrze:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie :) faktycznie nie potrzeba wiele, aby nadać miejscu klimat :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo lusterko w domu :) Fajnie dekoracje!
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Piękny i klimatyczny ten Twój pokoik! A literka "S" wyszła super! Wcale nie takie beztalencie z Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuńP.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie :-)
Literka wyszła bardzo ładnie😍
OdpowiedzUsuńPokoik również urządziłaś bardzo ładnie😍
Pozdrawiam
Lili
Jakie śliczne zdjęcia Może wzajemna obserwacja >?
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post<3 oraz
Instagram.
Naprawdę doceniam Twoje zorganizowanie w tej sprawie. Jeszcze nigdy się nie przeprowadziłam i na myśl o przygotowaniu sobie nowego lokum, ciarki przechodzą mi po plecach!
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja? -> staying true to myself
Wyprowadzka to nie lada wyzwanie. Swietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuń