Tegoroczne babeczki na Wielkanoc nie
były planowane, pojawiły się jednak pewne okoliczności. Ciocia,
która w zeszłym roku miała okazję skosztować moich wypieków
wczoraj zapytała, czy nie zechciałabym sprezentować tej swojej
babeczki do jej koszyczka, więc jak tu odmówić? :)
Dzisiaj rano szybko zaopatrzyłam się w papilotki licząc na to, że reszta składników jest w domu. Chwilę później znajdowałam się już na blogu http://ciastkozercy.pl/, bo jeśli babeczki, to tylko stamtąd! To zresztą pierwszy przepis jak sama zrobiłam kilka lat temu i który sprawił, że zaczęłam częściej przebywać w kuchni. To też sprawiło, że jest to mój ulubiony, kulinarny blog. :)
Dzisiaj rano szybko zaopatrzyłam się w papilotki licząc na to, że reszta składników jest w domu. Chwilę później znajdowałam się już na blogu http://ciastkozercy.pl/, bo jeśli babeczki, to tylko stamtąd! To zresztą pierwszy przepis jak sama zrobiłam kilka lat temu i który sprawił, że zaczęłam częściej przebywać w kuchni. To też sprawiło, że jest to mój ulubiony, kulinarny blog. :)
Kiedyś zrobię swoje własne babeczki! :D
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie ;) Muszę kiedyś spróbować zrobić takie babeczki :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak sobie pomyślałam, że dawno nie jadłam muffinek :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAle balans bieli jest nieodpowiedni, wszystko jest zbyt żółte.
Rozumiem, że ciężko dobrać odpowiednie ustawienia w kuchni (sama mam z tym problem), ale zawsze można w post produkcji podziałać balansem kolorów ;)
No ja akurat nie przepadam za muffinkami, ale nie powiem bo bardzo dawno jadłam więc myślę, że od czasu do czasu jest dobrze zjeść :) a na pewno smakują wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńwyglądają pyszka :D
OdpowiedzUsuń