środa, 31 października 2018

RED IS A COLOR OF LOVE - FAMILY PHOTOS

Jak ostatnio widziałam ich w komplecie, to Kornelia miała zaledwie miesiąc i prawie całą naszą sesję przespała. Tymczasem ma już kilka ząbków i jak się okazuje- zaczyna już śmigać! 😃

Muszę Wam się przyznać, że do tej pory nie do końca wierzyłam w powiedzenie, że kobiecie ciąża może służyć. I zobaczyłam Igę. Żonę i mamę, która wygląda kwitnąco nawet jesienią! Jestem pod ogromnym wrażeniem, serio! I pewnie gratulacje należą się też Piotrkowi, bo tak dbać o dwie kobietki to nie lada wyzwanie. 😉

Co do samej sesji, to chyba była najkrótsza, jaką kiedykolwiek robiłam. Nie wiem, czy trwała pół godziny, bo Kornelka nie do końca była zainteresowana aparatem, a też nikt z nas nie chciał jej męczyć. Za to wszystko ma swoje plusy, bo brak zainteresowania ze strony tej małej istoty sprawił, że zamiast pozowanych zdjęć mamy mnóstwo lifestylowych kadrów. I chyba te są najpiękniejsze. Przynajmniej takie ja chciałabym mieć kiedyś w swoim albumie rodzinnym. Z garstką humoru, z prawdziwym, niewymuszonym uśmiechem. 😊

Muszę jeszcze wspomnieć o właścicielach sadu, którzy pozwolili mi wykonać tam sesję i zaprosili na wiosnę, jak jabłonie będą kwitły. Jestem bardzo wdzięczna! 😍

Chodźcie już zobaczyć, że czerwony jest kolorem miłości.❤️

Na zdjęciach: Kornelia, Iga i Piotr


sobota, 27 października 2018

LATE SUMMER - MACRO

Tym wpisem chciałam oderwać trochę Was, siebie i całego bloga od sesji, bo tylko tego typu posty się tutaj ostatnio pojawiają. Mam więc zdjęcia, którego pochodzą ze starego aparatu, a stworzone zostały późnym latem. Gdy rosa i mgła dają o sobie znać o poranku, a złota godzina jest w tym okresie najsilniejsza. Sięgnęłam po stary aparat tak po prostu, bo lubię sobie przypomnieć, jak to było kiedyś. Bez bloga, bez canona i bez tak dużej możliwości fotografowania ludzi, jak teraz. 🙈


sobota, 20 października 2018

WAITING TIME | Magdalena i Kamil

Jak tylko obrobiłam te zdjęcia, natychmiast chciałam wrzucić je na bloga... ale hola, hola! Wszystko ma swój czas, a odpowiedni moment nadszedł właśnie dzisiaj.
Jeśli lubicie w fotografiach naturalność, delikatność i przede wszystkim- miłość, to w tych zdjęciach się zakochacie!

Pierwszy raz miałam przyjemność pracować z osobami, które jak same twierdzą "odrobili pracę domową". Już tłumaczę- mieli cały bagażnik rekwizytów do sesji, a niektóre z nich zrobili własnoręcznie! 😍
Zależało nam na czasie, nawet bardzo, bo Magda i Kamil oczekiwali na synka, który mniej więcej tydzień po naszej sesji miał pojawić się na świecie. Nie będę się szczególnie rozpisywać, bo choć uwielbiam to robić, to wyznaję zasadę, że zdjęcia mówią więcej. A te, wyjątkowo mówią bardzo dużo: o wzajemnej miłości dwojga ludzi, o czasie w którym kobieta choć o kilka kilogramów większa, to najszczęśliwsza i najpiękniejsza, o dumie ojca, któremu ma urodzić się pierwszy syn, o czasie oczekiwania na jeden z najpiękniejszych momentów w życiu!
Tym fotografiom nie potrzeba efektów specjalnych, a nawet nie potrzeba obróbki, bo przede wszystkim się prawdziwe i ukazują piękne emocje. ❤

Na zdjęciach: Magdalena i Kamil

(kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je większe i w lepszej jakości)

sobota, 6 października 2018

LOTS OF LOVE | Iza i Krzysiek

Pewnie zauważyliście, że na blogu są spore zaległości. Sesje robiłam już dawno, a publikuję je dopiero jakiś miesiąc później. Nie chcę wrzucać wszystkiego na raz, mój internet zresztą pewnie by tego nie wytrzymał. Mamy koniec września, więc doszła jeszcze moja przeprowadzka na studia i cała biurokracja z tym związana. W tym całym zamieszaniu wolę zdjęcia dawkować pomalutku.

Dzisiaj zobaczycie efekty sesji Izy i Krzyśka, czyli z tak zwanej "sesji zakochanych". Dla mnie są one trudniejsze do wykonania od plenerowych zdjęć jednej osoby. W końcu punkt skupienia musi się tutaj rozłożyć na dwoje. Chociaż nie mogę narzekać, bo ta para bardzo mi to ułatwiła. Byli chętnie do współpracy, zaangażowani i godzili się na wszystkie dziwne pomysły. Słońce też nam dopisało, mogę nawet powiedzieć ze za bardzo, bo na niektórych fotografiach tak zależało mi na złapaniu promieni, że to one grają główny plan. Pocieszam się tym, że Iza podobnie jak ja ma słabość do fotografii, więc zrozumie moją koncepcję. Nie będę już przedłużać, chodźcie zobaczyć, co udało nam się stworzyć! 🙂

Iza & Krzysiek 💕
(kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je większe i w lepszej jakości)