środa, 28 września 2016

OLIWKA STAWECKA

Sesja pełna wrażeń! Nie łatwo jest robić zdjęcia komuś, kto gada jak nakręcony, a na dodatek boi się stanąć na niewykoszonej trawie w obawie o węże. Zdjęcia z widoczną rozmową wykasowane, a ścieżki w wysokiej trawie wydeptałam. 
W skrócie- pełno śmiechu i zabawy! :)

Przedstawiam modelkę: Oliwka Stawecka

(kliknij na zdjęcie aby zobaczyć je większe i w lepszej jakości)

niedziela, 25 września 2016

ALEKSANDRA SADŁOWSKA

Na zdjęciach: Aleksandra Sadłowska

wtorek, 20 września 2016

LETNIE MAKRO

Kalendarzowa jesień zbliża się już wielkimi krokami, dlatego dzisiejszy post zakrapiam zdjęciami , które ukazują ostatnie kęsy lata.

poniedziałek, 19 września 2016

KLAUDIA NIEŚCIORUK

Dziś przychodzę z pierwszą sesją zdjęciową którą wykonałam. Już na początku muszę zaznaczyć, że nie było to dla mnie łatwe. Początki z aparatem na pewno potrwają jeszcze długo, ale mimo to chcę pokazać efekty ostatniej pracy.
Zdjęcia nie wyglądają tak jak chciałam. Cała moja „wizja” niestety nie została odwzorowana. Ale cóż... Ponieważ znamy się z Klaudią już przeszło 3 lata, przynajmniej dobrze bawiłyśmy się spędzając czas razem. :)
A mimo wszystko dla mnie- amatora, który traktuje to tylko jako pasję i nie czerpie z tego żadnych korzyści materialnych, dobra zabawa podczas sesji to podstawa.

 Na zdjęciach: Klaudia Nieścioruk

wtorek, 13 września 2016

TOSIA

Po krajobrazach pora zrobić kolejny krok naprzód… zadanie nie do końca było łatwe. 
Obiekt się poruszał, nawet na tyle, by nie potrafił usiedzieć w miejscu, nie mówiąc już o przyjmowaniu jakiejkolwiek pozy, ale można powiedzieć, że nie miał dużych wymagań, a raczej ja nie miałam.


Przechodząc do sedna- fotografowałam jednego z największych urwisów na świecie- Tosię.


sobota, 10 września 2016

STAWY

Nadszedł wielki dzień w którym mogłam zabrać aparat w plener. Cały czas próbuję go rozszyfrować, poznaje powoli jego tajniki, analizuję każdą możliwą funkcję i chociaż czerpię z tego ogromną radość, to nie chciałam od razu rzucać się na głęboką wodę. Chodzi o to, że mam jeszcze trochę tremę, aby pracować z kimś, dlatego postanowiłam sprawdzić siebie i aparat na krajobrazach czy otaczającej przyrodzie.

I takim sposobem odwiedziłam jedno ze swoich ulubionych miejsc- stawy. Idealnie trafiłam na zachód słońca jak i na ulubioną porę komarów… Naprawdę myślałam, że zostanę tam pożarta, ręce trzęsły mi się z samej świadomości operowania nowym aparatem, a jeszcze musiałam odganiać się od komarów. Widok ten wzbudził trochę śmiechu w wędkarzach. :) Zdjęcia jednak są! 
Zbyt twórczo nie będzie, głównie woda, słońce i otaczająca przyroda ale mam nadzieję, że chociaż uda się pokazać piękno tego miejsca.
Niebawem na pewno kogoś tam ze sobą zabiorę. :)