czwartek, 28 czerwca 2018

IN RAYS ... SUN AND FIRE | Kamila Pieróg

Dawno nie miałam tak spontanicznej sesji! Kamila napisałam do mnie w piątek, a już w sobotę razem tworzyłyśmy. 😍

Tą sesją chciałabym otworzyć letni fotograficzny sezon, który będzie dla mnie (mam nadzieję) bardzo ważny. Chcę włożyć w zdjęcia i całe sesji więcej swojej pracy, mam kilka trików, które chciałabym sprawdzić, będę więc dużo eksperymentować. Oczywiście dotyczy to samego warsztatu tworzenia zdjęcia, chyba już kiedyś mówiłam Wam, że bardzo mało wkładam w obróbkę, ale o tym innym razem, jeśli będziecie ciekawi. Za to mogę Wam zdradzić, że rekwizyty do najbliższych sesji zamówiłam i... udało mi się znaleźć osobę, która od dzisiaj może czesać moje dziewczyny do zdjęć, a jak dobrze pójdzie, to będzie też makijażystka! W końcu jak już coś robić to z zaangażowaniem, nie? 🤔

 Miejsce na zdjęcia z Kamilą znalazłam przypadkiem, podczas rowerowej przejażdżki. Miało być przede wszystkim letnio, zwiewnie i w promieniach słońca. No i chciałyśmy zrealizować pomysł, na którym zabrakło nam czasu podczas ostatniej współpracy.
O Kamili mówiłam Wam już milion razy, więc dzisiaj w skrócie- dla mnie to współpraca idealna. Znamy się od zawsze, zdjęcia wspólnie robimy od prawie 9 lat, różnymi sprzętami, więc doskonale się rozumiemy. Ja uwielbiam jej urodę i to, jak zachowuje się przed obiektywem, a ona jest chyba zadowolona z efektów, skoro wraca. Pozostaje tworzyć, tworzyć i tworzyć! ❤

Na zdjęciach: Kamila Pieróg


sobota, 9 czerwca 2018

KOMUNIE ŚWIĘTE 2018

Tegoroczny, fotograficzny sezon komunijny uważam za zakończony! W ciągu ostatnich dwóch miesięcy miała okazję uwieczniać te cudowne momenty i bardzo, ale bardzo chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy dali mi taką możliwość i którzy mi zaufali. Dla amatora to ogromna szansa, na naukę, na nowe doświadczenia i na doskonalenie.

Na uroczystościach fotografowałam albo kilkuosobową grupę przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej, albo jedną taką osobą. Oczywiście miałam też przyjemność stworzyć pamiątki nie tylko z kościołów, ale też z tych uroczystych obiadów. Taki reportaż jest już na blogu i na razie nie wiem, czy wrzucę kolejne, ale nie pokazywałam Wam jeszcze tego, jak wyglądają u mnie te kościele ujęcia, dlatego jestem tutaj dzisiaj.

Nie chciałam wrzucać zdjęć z każdej Komunii Świętej oddzielnie, nie wiem, czy chciałoby się komuś przebrnąć przez takie zdjęcia, ja chyba z własnej nie obejrzałam wszystkich, a co dopiero, gdybyście mieli oglądać cudze... ale pomyślałam, że taki zbiór ująć, które wybrałam z tegorocznych uroczystości przyjęcia pierwszych komunii, mógłby zagościć na blogu. Przede wszystkim dlatego, że sama chciałabym mieć tutaj pamiątkę i dlatego, że w porównaniu do poprzedniego roku, widzę u siebie postęp. Oczywiście nie są to wszystkie fotografie jakie wykonywałam, raczej symboliczna ilość. 👼